wtorek, 9 grudnia 2014

Bolsius aromatic Creme Brulee

Przychodzę dziś do Was z recenzją bardzo niepozornego produktu. Dlaczego uważam , że jest niepozorny? Zapraszam do czytania.


Otóż, któregoś razu byłam w Leroy Merlin i zatrzymałam się (jakże by inaczej) przy części ze świecami zapachowymi. Wąchałam wszystkie które obecnie były na półkach i wiele z nich mi się spodobało. Często w tych tańszych świecach zapachowych są wyczuwalne nuty sztuczne, zniczy na cmentarz lub po prostu nie czuć nic. Tutaj sytuacja miała się inaczej, naprawdę nie wiedziałam którą wybrać. Moją uwagę najbardziej przyciągnęła świeczka o zapachu creme brulee. Jakoś specjalnie nie dawałam jej szans na intensywność zapachu, ale że była w promocji i na sucho tak ładnie pachniała... Jakie było moje zdziwienie kiedy ją odpaliłam ! Wypełniła całe mieszkanie w ciągu 15 minut. Zapach przecudowny, słodki,kremowy, karmelowo-waniliowy. Poezja :) Dziś paliłam nową świecę Amber moon , zakupiłam ją bo w wosku bardzo mi się podobała. Niestety, paliłam 2 godziny, wosk sie roztopił na 1cm (mały słoik) a zapachu zero. Na pocieszenie zapaliłam więc niezawodną creme brulee :) Jest to dla mnie zamiennik ciasteczkowych zapachów z YC. Szczerze mówiąc o wiele bardziej mi się podoba niż np christmas cookie. Kupiłam ją za ok. 7zł w promocji. Dla wielbicieli takich zapachów- konieczność zakupienia. Naprawdę szczerze polecam, jest super.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz