niedziela, 15 lutego 2015

Yankee Candle Silver Birch


Opis producenta: Jesień  w powietrzu.  Lekka kruchość porannego wiatru miesza się z ostrym zapachem suchych, opadających liści.




Yankee Candle Silver Birch

Ola D.: Ostatnio dosyć często w moim kominku królował zapach Silver Birch. Zdecydowałam się na wypróbowanie tego zapachu, licząc na to, że będzie przypominał Natures Paintbrush. Nie jest to Natures Paintbrush ale jest równie ciekawy i warty uwagi. Osoby, które lubią męskie nuty zapachowe na pewno się nie zawiodą, bo wyjątkowości nadaje aromat z kory brzozy. Idealny na jesień, zimę o rześkim aromacie, a do tego jest dość intensywny i trwały. Bardzo lubię i zaopatrzyłam się w kilka wosków :)



wtorek, 20 stycznia 2015

Oud Oasis Yankee Candle

Nie mogłam się doczekać tych nowości :-) Bardzo liczyłam na Oud Oasis, wydawało mi się że to będzie mój hit. Muszę przyznać, że całkiem inaczej wyobrażałam sobie ten zapach. Miałam nadzieję na zapach perfumowany. Na początku Oud jest bardzo podobny do Amber Moon YC. Oud ma nieco inne, pudrowe tło. Jest też dużo cięższy, mniej ostry i bardziej elegancki. Jest bardzo intensywny, zbyt mocny na małą powierzchnię. Po dłuższym paleniu wychodzą nuty takie jak w Salted Carmel, co mi się bardzo nie podoba.Podsumowując, jestem rozczarowana, ale mimo wszystko zapach należy do ciekawych.


poniedziałek, 19 stycznia 2015

Milk and Cookies Yankee Candle

Znacie ciasteczka maślane? Takie obtoczone w pudrze, rozpływające się w ustach? ;-) Yankee Candle proponuje nam właśnie te ciasteczka, zamknięte w świecy. Zapach jest bardzo realistyczny i smakowity. Wrzuciłam do kominka kawałeczek tarty, ale to wystarczyło żeby zapach w mig rozszedł się po całym domu. Jest to zapach bardzo intensywny i trwały. Dominują maślane ciasteczka, ale czasem gdzieś w tle pojawia się budyń śmietankowy. Polecam fanom słodkich i jedzeniowych zapachów!




sobota, 17 stycznia 2015

Egyptian Sandalwood Village Candle




www.karoline.pl




Ola D.: Kiedyś myślałam, że moje zbieranie wosków/ świeczek będzie tylko ograniczone do Yankee Canlde, lecz kiedy Ola C. zaczęła mi opowiadać o Village Candle i o konkretnym zapachu, a mianowicie, Egyptian Sandalwood, postanowiłam go przetestować. Oferowany zapach ma być połączeniem drzewa sandałowego, wanilii i piżma. Osobiście jestem wielbicielką takich zapachów. Jestem bardzo zaskoczona trwałością, intensywnością  i aromatem Egyptian Sandalwood Village Candle, momentalnie rozchodzi się po całym domu i nawet po zgaszeniu kiedy wchodziło się do pokoju czuć było wyraźnie zapach. Bardzo mi się podoba perfumeryjna otoczka Egyptian Sandalwood i myślę, że jak każda maniaczka świeczek, wosków  nie poprzestanę na jednym zapachu. Z niecierpliwością oczekujemy z Olą C. na nowości od Village Candle :) 

Ola C.: Zapach należy raczej do tych perfumeryjnych. I to nawet w męskim wydaniu. Nie jestem wielbicielką typowo męskich zapachów, ale Egyptian porwał mnie swoją elegancją i niecodziennością. Trafił do grona ulubieńców. Jest to zapach ciepły, ciężki, tajemniczy i nieoczywisty. Jego męska strona jest bardzo subtelna i przyjemna. Nie wiem do czego mogę go porównać, bo do tej pory w YC nie spotkałam się z takim zapachem.W czasie palenia zapach przechodzi w różne fazy i zmienia się. Kolor wosku idealnie odwzorowuje jego klimat. 

czwartek, 15 stycznia 2015

Vanilla Sandalwood Village Candle

Testowania zapachów waniliowych ciąg dalszy :-) Na wstępie muszę po raz kolejny wyrazić swój zachwyt nad firmą Village Candle. Ich produkty są rewelacyjne ! Intensywność i naturalność zapachów są dużym atutem tych produktów. Po Egyptian Sandalwood zapragnęłam wypróbować kolejny zapach z "sandalwood" w nazwie i padło na Vanilla Sandalwood. Wydawałoby się, że to połączenie idealne - dwie cudowne nuty zapachowe w jednym. Moja opinia? Ta propozycja od VC jest dla mnie zastępcą Vanilla Satin od YC. Otóż, spodziewałam się, że będzie to zapach dużo cięższy dzięki obecności drzewa sandałowego. Niestety, ale dla mnie ta nuta jest ledwo wyczuwalna - znów dominuje wanilia. Tym razem jest to wanilia chłodna, elegancka, nie aż tak słodka. To zupełnie inna wanilia niż w ciasteczkowcach. Jest ona bardzo podobna do tej jaką proponuje nam YC w Vanilla Satin. 

[www.zapachyswiata.eu]

Lavender Vanilla Yankee Candle

Jako wielbicielka wanilii testuję wszystkie zapachy, które mają ją w swoim składzie, ale akurat tej kompozycji długo się opierałam. Mimo, że lubię zapach lawendy, po spotkaniu z Lemon Lavender YC bałam się kolejnego zapachu z jej obecnością. Lubię, gdy zapach jest wyważony i żaden składnik nie pcha się żeby grać pierwsze skrzypce, a jak wiadomo lawenda jest dość ostrym i intensywnym aromatem. Dlatego też obawiałam się, że i tutaj lawenda zje całość. Co się okazało... Z pewnością jest to zapach otulający, ciepły. Wanilia w tym wydaniu jest dużo cieplejsza niż w przypadku Vanilla Satin. Lawenda jest słabo wyczuwalna, ale stanowi miłe tło całości. 


wtorek, 13 stycznia 2015

Good Morning Yankee Candle

Good Morning jest to zapach z linii food&spice, czyli jedzeniowej. Gdy zaczynałam swoją przygodę z YC moja uwaga była skoncentrowana właśnie na zapachach słodkich, waniliowych, typowo ciasteczkowych. Po  pewnym czasie gust mi się zmienił i teraz celuję głównie w zapachy perfumowane. Swoją drogą, ciekawe kiedy znowu mi się odmieni ;) Tak więc...Good Morning obiecuje nam : Sok pomarańczowy i muffinki przyniesione wprost do łóżka, rozsiewają aromat cierpkiej pomarańczy, słodkiego groszku i pikantnego kardamonu. Hmm... Rzeczywiście czuć sok pomarańczowy i kardamon. Wyczuwalna jest też nuta charakterystyczna dla zapachów ciastkowych i cynamon. Mocno czuję taką samą słodycz jaka jest obecna w Christmas Eve, czyli bliżej nieokreślony ulepek. Przyznam, że zapach niczym mnie nie zaskoczył i jest bardzo podobny do innych przyprawowo-ciasteczkowych zapachów YC, przy czym jest bardzo słodki.